Megan Cool
Siedziałam sobie w domu odpoczywając po wczorajszej imprezie gdy nagle zadzwoniła do mnie Emma z płaczem błagając mnie abym przyszła jak najszybciej do niej. Zebrałam się jak najszybciej mogłam i pobiegłam do swojej przyjaciółki. Teraz siedzę u niej od jakiś 15 minut a ona ciągle płacze nie mówiąc ani słowa.
- Em kochanie powiedz co się stało. - poprosiłam poraz enty w ciągu tych kilku minut. Dziewczyna wkońcu podniosła głowę i spojrzała na mnie smutnym wzrokiem.
- Poznałam fajnego chłopaka..- zaczęła.
- Co ? I ja dopiero teraz się o tym dowiaduje ! - krzyknęłam szczęśliwa że moja przyjaciółka wkońcu zdecydowała się z kimś spotykać.
- Megan ! - krzyknęła patrząc na mnie z poirytowaniem.
- Już nic nie mówie - oznajmiłam uznosząc dłonie ku górze w geście obronnym.
- Pamiętasz naszą sesję w parku ? Wtedy wpadł na mnie chłopak pamiętasz ? - zapytała a ja tylko skinełam głową potwierdzająco.
- Kilka dni temu znowu na mnie wpadł potem Oscar załatwił mi fuche ze zdjęciami i jak się okazało temu samemu chłopakowi z parku..pisaliśmy kilka dni - mówiła a ja słuchałam uważnie.
- Byłam z nimi na barakach ostatnio bo Oshee mnie zabrał do swoich znajomych i był tam też On i całowaliśmy się - przerwała patrząc na mnie i moją reakcję.
- Super to co jest teraz nie tak ? - zapytałam dalej nie rozumiejąc co jest nie tak że Emma jest teraz w takim stanie.
- To że dzisiaj prawie pobił się z Oscarem po tym jak Oscar wykrzyczał o nim że co rusz ma inną na jedna noc - powiedziała ponownie zalewając się łzami.
- Emma nie rozumiem. A skąd wiesz że sypia z innymi od tego czasu gdy ciebie poznał ? - zapytałam patrząc na dziewczyne.
- No w sumie nie wiem - odpowiedziała ocierając swoje policzki mokre od łez.
- A jak ma na imie ten chłopak ? - zapytałam gdy nastała dłuższa cisza.
- Justin - odpowiedziała krótko wstając z łóżka i podchodząc do biórka zaczeła czegoś szukać.
- Pamiętasz jak wygląda ? - zapytała trzymając w dłoni zdjęcie. Pokręciłam przecząco głową bo zabijcie mnie ale nie pamiętam.
- Tak. To jest zdjęcie z jego sesji które pozwoliłam sobie zatrzymać - zaśmiała się wyciągając zdjęcie w moja stronę. Moim oczom ukazała się postać chłopaka którego znam. Mój boże ja z nim spałam ! Co ja mam teraz zrobić ? Mam jej o tym powiedzieć?
- Fajny - odpowiedziałam czując się niezręcznie. Wtedy na telefon Em przyszła wiadomość. Dziewczyna z uśmiechem czytała jej zawartość.
- To Justin - powiedziała
- Chce się spotkać - dodała.
Kurwa co ja mam zrobić ? Przed chwilą sama ją przekonywałam że może już nie sypia z innymi dziewczynami odkąd ją poznał a teraz ? Mam jej powiedzieć że spałam z jej obiektem westchnień.
- Emma ja muszę już wracać bo jestem umówiona - powiedziałam żegnając dziewczynę i pośpiesznie opuściłam jej dom.
- Em kochanie powiedz co się stało. - poprosiłam poraz enty w ciągu tych kilku minut. Dziewczyna wkońcu podniosła głowę i spojrzała na mnie smutnym wzrokiem.
- Poznałam fajnego chłopaka..- zaczęła.
- Co ? I ja dopiero teraz się o tym dowiaduje ! - krzyknęłam szczęśliwa że moja przyjaciółka wkońcu zdecydowała się z kimś spotykać.
- Megan ! - krzyknęła patrząc na mnie z poirytowaniem.
- Już nic nie mówie - oznajmiłam uznosząc dłonie ku górze w geście obronnym.
- Pamiętasz naszą sesję w parku ? Wtedy wpadł na mnie chłopak pamiętasz ? - zapytała a ja tylko skinełam głową potwierdzająco.
- Kilka dni temu znowu na mnie wpadł potem Oscar załatwił mi fuche ze zdjęciami i jak się okazało temu samemu chłopakowi z parku..pisaliśmy kilka dni - mówiła a ja słuchałam uważnie.
- Byłam z nimi na barakach ostatnio bo Oshee mnie zabrał do swoich znajomych i był tam też On i całowaliśmy się - przerwała patrząc na mnie i moją reakcję.
- Super to co jest teraz nie tak ? - zapytałam dalej nie rozumiejąc co jest nie tak że Emma jest teraz w takim stanie.
- To że dzisiaj prawie pobił się z Oscarem po tym jak Oscar wykrzyczał o nim że co rusz ma inną na jedna noc - powiedziała ponownie zalewając się łzami.
- Emma nie rozumiem. A skąd wiesz że sypia z innymi od tego czasu gdy ciebie poznał ? - zapytałam patrząc na dziewczyne.
- No w sumie nie wiem - odpowiedziała ocierając swoje policzki mokre od łez.
- A jak ma na imie ten chłopak ? - zapytałam gdy nastała dłuższa cisza.
- Justin - odpowiedziała krótko wstając z łóżka i podchodząc do biórka zaczeła czegoś szukać.
- Pamiętasz jak wygląda ? - zapytała trzymając w dłoni zdjęcie. Pokręciłam przecząco głową bo zabijcie mnie ale nie pamiętam.
- Tak. To jest zdjęcie z jego sesji które pozwoliłam sobie zatrzymać - zaśmiała się wyciągając zdjęcie w moja stronę. Moim oczom ukazała się postać chłopaka którego znam. Mój boże ja z nim spałam ! Co ja mam teraz zrobić ? Mam jej o tym powiedzieć?
- Fajny - odpowiedziałam czując się niezręcznie. Wtedy na telefon Em przyszła wiadomość. Dziewczyna z uśmiechem czytała jej zawartość.
- To Justin - powiedziała
- Chce się spotkać - dodała.
Kurwa co ja mam zrobić ? Przed chwilą sama ją przekonywałam że może już nie sypia z innymi dziewczynami odkąd ją poznał a teraz ? Mam jej powiedzieć że spałam z jej obiektem westchnień.
- Emma ja muszę już wracać bo jestem umówiona - powiedziałam żegnając dziewczynę i pośpiesznie opuściłam jej dom.
Emma Luke
Gdy Megan przyszła i porozmawiałyśmy pokazałam jej zdjęcie chłopaka który zawrócił mi w głowie. Przyjaciółka przekonała mnie do swoich racji. Może rzeczywiście jest tak że odkąd Justin poznał mnie nie sypia z innymi dziewczynami. Gdy pokazałam zdjecie Justina dziewczynie aby przypomniała sobie jak wygląda chłopak który wpadł na mnie w parku. Moja przyjaciółka widząc jego zdjęcie zaczęła się dziwnie zachowywać. W tym samym momencie przyszła na mój telefon wiadomość. Chwyciłam do ręki telefon i odczytałam jej zawartość.
Od Justin:
Cześć. Możemy się spotkać i porozmawiać? Chce ci to wszystko wytłumaczyć.
Cześć. Możemy się spotkać i porozmawiać? Chce ci to wszystko wytłumaczyć.
- To Justin - powiedziałam informując koleżankę kto do mnie napisał.
- Chce się spotkać - dodałam.
- Emma ja muszę już lecieć jestem umówiona - powiedziała żegnając się ze mną poczym pośpiesznie wyszła. Jej zachowanie mnie bardzo dziwiło. Wiedziałem że tym powodem co zmienilo jej zachowanie był Justin. Postanowiłam że wyjaśnie to z nim bo ona napewno nic mi nie powie.
- Chce się spotkać - dodałam.
- Emma ja muszę już lecieć jestem umówiona - powiedziała żegnając się ze mną poczym pośpiesznie wyszła. Jej zachowanie mnie bardzo dziwiło. Wiedziałem że tym powodem co zmienilo jej zachowanie był Justin. Postanowiłam że wyjaśnie to z nim bo ona napewno nic mi nie powie.
Do Justin :
Okej. Za godzinę na barakach ?
Okej. Za godzinę na barakach ?
Napisałam treść wiadomości i wysłałam. Długo nie musiałam czekać na wiadomość zwrotną.
Od Justin :
Cieszę się że się zgodziłaś. Okej to do później.
Cieszę się że się zgodziłaś. Okej to do później.
Czytając wiadomość wiedziałam już że nie będzie tak jak ostatnio że powie mi kilka miłych słówek a ja wpadne mu w ramiona tym bardziej jak mnie okłamie że niezna Megan. Zadzwoniłam po taksówkę i weszłam na chwilę do łazienki poprawić makijarz aby nie było śladu po łzach które wylałam jakąś godzinę temu. Gdy skończyłam wyszłam z łazienki a następnie z domu. Taksówka już czekała wsiadłam do niej podając taksówkarzowi adres zbliżony do miejsca baraków.
Po 20 minutach wysiadłam z taksówki i ruszyłam przed siebie. Szłam polną drogą przez jakieś 10 minut nie mijając nic poza jakimiś krzakami. Wkońcu dotarłam do miejsca docelowego. W nie dalekiej odległości widziałam chłopaka który siedział na murku obok starego baraku. Z każdym krokiem bardziej się denerwowałam spotkaniem z nim i przebieg naszej rozmowy. Z każdą sekundą byłam bliżej niego a mój oddech był coraz więcej przyśpieszony. Cholernie się bałam tego co mogę usłyszeć. Dzieliło mnie od niego 2 metry a ja stanęłam i bez słowa wpatrywałam się w szatyna. Nerwowo przegryzając dolną wargę.
- Em fajnie że jesteś - usłyszałam lekko zachrypnięty głos chłopaka. Wiedziałam że mnie już zauważył. Przymknęłam oczy biorąc głeboki oddech a gdy otworzyłam je spowrotem szatyn stał już przede mną.
- Mów co masz mówić nie mam za dużo czasu - powiedziałam oschłym tonem.
- Chciałem Ci wytłumaczyć że to co mówił Oscar..- mówił patrząc cały czas na mnie.
- To była prawda wiem o tym. W końcu miałeś do tego prawo i masz dalej bo nie jesteśmy razem - przerwałam mu mówiąc te słowa czułam ścisk w gardle.
Chłopak patrzył na mnie z szeroko otwartymi oczami.
- A to że się całowaliśmy to nie znaczy nic za pewne dla Ciebie wkońcu miałeś co innego od innych dziewczyn - dodałam beznamiętnym tonem. Miałam nadzieje że go to zaboli.
- Nie mów tak. Z tobą jest inaczej. - wyszeptał a w jego oczach mogłam zobaczyć ból. Zabolało? Bingo.
- Wątpie - wydusiłam. Odwracając wzrok. Jednak Bieber chwycił mnie swoimi dłońmi za twarz i delikatnie obrócił moją twarz przed jego twarz tak że moje spojrzenie było skierowane na niego.
- Em uwierz mi. Zależy mi na tobie - wyszeptał. I normalnie już bym się rozpłyneła gdyby nie fakt że w mojej głowie ciągle tkwi zachowanie mojej przyjaciółki gdy pokazałam jej jego zdjecie.
- Uwierze Ci. Gdy odpowiesz mi na jedno pytanie - oznajmiłam odsuwając się od niego. Wyjęłam telefon i w galeri poszukałam zdjecia Megan poczym pokazałam mu je.
- Znasz ją ? - zapytałam patrząc na jego reakcje. Która była potwierdzająca moje pytanie. Justin osłupiał i nic nie mówił tylko nerwowo podrapał się po karku.
- Znasz ? - powtórzyłam
- Tak a kto to jest dla Ciebie ? - zapytał patrząc na mnie.
- Przyjaciółka. Dziś jej o tobie powiedziałam i wiesz co ? - przerwałam
- Zachowywała się dokładnie tak jak ty teraz - dokończyłam a Justin milczał.
- Mam rozumieć że coś was łączyło prawda ? - zapytałam niepewnie tylko dlatego że bałam się jego odpowiedzi.
- Nie łączyło. Spaliśmy jeden jedyny raz ze sobą. Potym jak Cie spotkałem drugi raz - powiedział. Tak jak przypuszczałam od początku. Spali ze sobą. Ale dlaczego Megan mi się do tego nie przyznała. Bolało.
- Tak myślałam. Jesteście siebie warci - rzuciłam i ruszyłam przed siebie zamiarem wrócenia do drogi którą tu dotarłam.
- Kurwa Emma zaczekaj ! - krzyknął Justin. Nie miałam zamiaru z nim rozmawiać czułam się zraniona ale nie przez niego tylko przez swoją przyjaciółkę która nie miała odwagi mi się do tego przyznać.
Po 20 minutach wysiadłam z taksówki i ruszyłam przed siebie. Szłam polną drogą przez jakieś 10 minut nie mijając nic poza jakimiś krzakami. Wkońcu dotarłam do miejsca docelowego. W nie dalekiej odległości widziałam chłopaka który siedział na murku obok starego baraku. Z każdym krokiem bardziej się denerwowałam spotkaniem z nim i przebieg naszej rozmowy. Z każdą sekundą byłam bliżej niego a mój oddech był coraz więcej przyśpieszony. Cholernie się bałam tego co mogę usłyszeć. Dzieliło mnie od niego 2 metry a ja stanęłam i bez słowa wpatrywałam się w szatyna. Nerwowo przegryzając dolną wargę.
- Em fajnie że jesteś - usłyszałam lekko zachrypnięty głos chłopaka. Wiedziałam że mnie już zauważył. Przymknęłam oczy biorąc głeboki oddech a gdy otworzyłam je spowrotem szatyn stał już przede mną.
- Mów co masz mówić nie mam za dużo czasu - powiedziałam oschłym tonem.
- Chciałem Ci wytłumaczyć że to co mówił Oscar..- mówił patrząc cały czas na mnie.
- To była prawda wiem o tym. W końcu miałeś do tego prawo i masz dalej bo nie jesteśmy razem - przerwałam mu mówiąc te słowa czułam ścisk w gardle.
Chłopak patrzył na mnie z szeroko otwartymi oczami.
- A to że się całowaliśmy to nie znaczy nic za pewne dla Ciebie wkońcu miałeś co innego od innych dziewczyn - dodałam beznamiętnym tonem. Miałam nadzieje że go to zaboli.
- Nie mów tak. Z tobą jest inaczej. - wyszeptał a w jego oczach mogłam zobaczyć ból. Zabolało? Bingo.
- Wątpie - wydusiłam. Odwracając wzrok. Jednak Bieber chwycił mnie swoimi dłońmi za twarz i delikatnie obrócił moją twarz przed jego twarz tak że moje spojrzenie było skierowane na niego.
- Em uwierz mi. Zależy mi na tobie - wyszeptał. I normalnie już bym się rozpłyneła gdyby nie fakt że w mojej głowie ciągle tkwi zachowanie mojej przyjaciółki gdy pokazałam jej jego zdjecie.
- Uwierze Ci. Gdy odpowiesz mi na jedno pytanie - oznajmiłam odsuwając się od niego. Wyjęłam telefon i w galeri poszukałam zdjecia Megan poczym pokazałam mu je.
- Znasz ją ? - zapytałam patrząc na jego reakcje. Która była potwierdzająca moje pytanie. Justin osłupiał i nic nie mówił tylko nerwowo podrapał się po karku.
- Znasz ? - powtórzyłam
- Tak a kto to jest dla Ciebie ? - zapytał patrząc na mnie.
- Przyjaciółka. Dziś jej o tobie powiedziałam i wiesz co ? - przerwałam
- Zachowywała się dokładnie tak jak ty teraz - dokończyłam a Justin milczał.
- Mam rozumieć że coś was łączyło prawda ? - zapytałam niepewnie tylko dlatego że bałam się jego odpowiedzi.
- Nie łączyło. Spaliśmy jeden jedyny raz ze sobą. Potym jak Cie spotkałem drugi raz - powiedział. Tak jak przypuszczałam od początku. Spali ze sobą. Ale dlaczego Megan mi się do tego nie przyznała. Bolało.
- Tak myślałam. Jesteście siebie warci - rzuciłam i ruszyłam przed siebie zamiarem wrócenia do drogi którą tu dotarłam.
- Kurwa Emma zaczekaj ! - krzyknął Justin. Nie miałam zamiaru z nim rozmawiać czułam się zraniona ale nie przez niego tylko przez swoją przyjaciółkę która nie miała odwagi mi się do tego przyznać.
O fuck 😍😍😍 dobrze, że Em w końcu dowiedziała się, że Justin spał z jej przyjaciółką. Może w końcu otworzy oczy i zbliży się do Oscara 💞💞💞 już nie nogę się doczekać kolejnego rozdziału 💕💕💕 życzę dużo weny 😘😘😘 i do kolejnego ❤❤❤
OdpowiedzUsuńO jeju.. Szkoda mi Emmy. Czuję że Justin Brdzie musiał się porządnie postarać, by dziewczyna mu wybaczyła. Życzę dużo weny i czekam na next :*
OdpowiedzUsuń