Emma Luke
Dwa dni temu spotkałam się z Oscarem wyjaśniając mu że możeby być tylko przyjaciółmi aby nie liczył na nic innego. Na całe szczęście Oshee to zrozumiał i nie miał do mnie żału. Wręcz przeciwnie powiedział że załatwi mi dodatkowe zdjęcia które będę musiała zrobić dla jego kolegi. Jak narazie nie ma ani odzewu od strony blądyna ani ze strony jego kolegi.
- Emma ! - usłyszałam krzyk mojego ojca który najwyraźniej wrócił już z pracy.
Wstałam od biórka przy którym przerabiałam zdjęcia i wyszłam ze swojego pokoju. Niepewnie weszłam do kuchni gdzie stał mój ojciec i nie wyglądał na zadowolonego.
- Gdzie byłaś dwa dni temu ? - zapytał niespodziewanie.
- Z Megg na kawie - odparłam kłamiąc. Nie chciałam mu mówić że bylam z Oscarem. Poprostu wiem jaki jest mój ojciec.
- Ah tak. Z tego co wiem ona ma ciemne włosy a nie bląd - odparł
- I nie jest chłopakiem - dodał przesyłając mi ostrzegawcze spojrzenie. A ja zamilkłam. Skąd on to wszystko wie ? Czy mnie śledzi ?.
- Słucham ? Masz mi to wyjaśnić - rozkazał.
- To jest mój kolega - powiedziałam cicho.
- Kolega ? - zapytał podchodząc bliżej mnie. Ja natychmiast spóściłam wzrok.
- Tak - odpowiedziałam krótko. Wiedziałam że to że okłamałam go mu się nie spodobało i napewno tego pożałuje.
- Emma spójż na mnie - powiedział delikatnym spokojnym tonem. Co mnie zdziwiło. Podniosłam głowe do góry i wzrok skierowałam na ojca. Chwilę później tego pożałowałam. Niespodziewanie jego dłoń spoczeła na moim policzku a ja czułam mocne pieczenie pod jego dłonią.
- Nie próbuj już mnie okłamywać ! Ja się wszystkiego dowiem - powiedział z cwanym uśmieszkiem.
- Zrozumiałaś ? - zadał pytanie po chwili.
- Taak - wyszeptałam gładząc swój bolący policzek. Ojciec po chwili opóścił kuchnię i najprawdopodobniej poszedł do swojego pokoju. Ja stałam bezruchu w kuchni i zastanawiałam się skąd mój ojciec wie gdzie ja wychodze i z kim podczas jego nieobecności. Z rozmyśleń wyrwał mnie dźwięk przychodzącej wiadomości na mój telefon. Wyciągnełam telefon z kieszeni spodenek i spojrzałam na wyświetlacz.
Od Nieznany : Cześć jestem kolegą Oscara. Ponoć zajmujesz się fotografią.
Do Nieznany : Tak. Tobie mam robić zdjęcia ?.
Odpisałam i czekałam na odpowiedz. Bardzo się ucieszyłam że wkońcu jest jakiś odzew w tej sprawie. Wkońcu miałabym jakiś przypływ gotówki. Leniwym krokiem wróciłam do swojego pokoju. Gdy byłam już w nim usiadłam przy biórku chcąc dokończyć przerabianie zdjęć. Wtedy ponownie przyszła do mnie wiadomość.
Od Nieznany : Taa.. Dziś wieczorem pasuje ? U mnie w domu. Bedzie fajnie.
Czytając wiadomość zaczełam się zastanawiać czy ten chłopak ma wszystko dobrze z głową ? Szczerze mówiąc zaczełam się bać go. Czym dłużej się zastanawiałam nad tym miałam poprostu ochotę z tego zrezygnować ale i tak chęć zarobienia pieniedzy była silniejsza.
Do Nieznany : Okej. Podaj adres i godzinę. Napisałam pospiesznie i wysłałam szybko aby czasem się nie rozmyśleć. W trybie natychniastowym niemalże dostałam wiadomość z adresem i godziną. Spojrzałam na zegarek. Miałam jeszcze dwie godziny do umówionego spotkania na sesję. Postanowiłam że wezmę prysznic i się przebiore. Bałam się tej sesji ponieważ miała się odbyć u nieznajomego chłopaka w jego domu. Miałam nadzieję że nic mi nie zrobi.
- Emma ! - usłyszałam krzyk mojego ojca który najwyraźniej wrócił już z pracy.
Wstałam od biórka przy którym przerabiałam zdjęcia i wyszłam ze swojego pokoju. Niepewnie weszłam do kuchni gdzie stał mój ojciec i nie wyglądał na zadowolonego.
- Gdzie byłaś dwa dni temu ? - zapytał niespodziewanie.
- Z Megg na kawie - odparłam kłamiąc. Nie chciałam mu mówić że bylam z Oscarem. Poprostu wiem jaki jest mój ojciec.
- Ah tak. Z tego co wiem ona ma ciemne włosy a nie bląd - odparł
- I nie jest chłopakiem - dodał przesyłając mi ostrzegawcze spojrzenie. A ja zamilkłam. Skąd on to wszystko wie ? Czy mnie śledzi ?.
- Słucham ? Masz mi to wyjaśnić - rozkazał.
- To jest mój kolega - powiedziałam cicho.
- Kolega ? - zapytał podchodząc bliżej mnie. Ja natychmiast spóściłam wzrok.
- Tak - odpowiedziałam krótko. Wiedziałam że to że okłamałam go mu się nie spodobało i napewno tego pożałuje.
- Emma spójż na mnie - powiedział delikatnym spokojnym tonem. Co mnie zdziwiło. Podniosłam głowe do góry i wzrok skierowałam na ojca. Chwilę później tego pożałowałam. Niespodziewanie jego dłoń spoczeła na moim policzku a ja czułam mocne pieczenie pod jego dłonią.
- Nie próbuj już mnie okłamywać ! Ja się wszystkiego dowiem - powiedział z cwanym uśmieszkiem.
- Zrozumiałaś ? - zadał pytanie po chwili.
- Taak - wyszeptałam gładząc swój bolący policzek. Ojciec po chwili opóścił kuchnię i najprawdopodobniej poszedł do swojego pokoju. Ja stałam bezruchu w kuchni i zastanawiałam się skąd mój ojciec wie gdzie ja wychodze i z kim podczas jego nieobecności. Z rozmyśleń wyrwał mnie dźwięk przychodzącej wiadomości na mój telefon. Wyciągnełam telefon z kieszeni spodenek i spojrzałam na wyświetlacz.
Od Nieznany : Cześć jestem kolegą Oscara. Ponoć zajmujesz się fotografią.
Do Nieznany : Tak. Tobie mam robić zdjęcia ?.
Odpisałam i czekałam na odpowiedz. Bardzo się ucieszyłam że wkońcu jest jakiś odzew w tej sprawie. Wkońcu miałabym jakiś przypływ gotówki. Leniwym krokiem wróciłam do swojego pokoju. Gdy byłam już w nim usiadłam przy biórku chcąc dokończyć przerabianie zdjęć. Wtedy ponownie przyszła do mnie wiadomość.
Od Nieznany : Taa.. Dziś wieczorem pasuje ? U mnie w domu. Bedzie fajnie.
Czytając wiadomość zaczełam się zastanawiać czy ten chłopak ma wszystko dobrze z głową ? Szczerze mówiąc zaczełam się bać go. Czym dłużej się zastanawiałam nad tym miałam poprostu ochotę z tego zrezygnować ale i tak chęć zarobienia pieniedzy była silniejsza.
Do Nieznany : Okej. Podaj adres i godzinę. Napisałam pospiesznie i wysłałam szybko aby czasem się nie rozmyśleć. W trybie natychniastowym niemalże dostałam wiadomość z adresem i godziną. Spojrzałam na zegarek. Miałam jeszcze dwie godziny do umówionego spotkania na sesję. Postanowiłam że wezmę prysznic i się przebiore. Bałam się tej sesji ponieważ miała się odbyć u nieznajomego chłopaka w jego domu. Miałam nadzieję że nic mi nie zrobi.
Justin Bieber
Od samego rana miałem bardzo dobry humor. Spowodowany tym że wczorajszej nocy zaliczyłem dziewczynę która ponoć była niedostepna dla wszystkich. Dla wszystich innych facetów poza mną. Nie miałem najmniejszego problemu z jej uwiedzeniem i zaliczeniem. Siedząc popołudniu w domu i się nudząc przypomniałem sobię że Oshee nagrał mi jakąś dziewczynę aby zrobiła mi zdjęcia które planuje zrobić od kilku dni a nawet tygodni tylko zawsze zapominałem udać się do fotografa. Napisałem do tej dziewczyny nawet nie wiedząc jak ma na imie i umówiłem się z nią na dzisiejszy wieczór u mnie w domu. Pewnie domyślacie się dlaczego w domu ? O tóż to mam plan który mam nadzieję zrealizuję. Ona przyjdzie zrobi zdjęcia a później jakaś lampka wina a potem zalicze ją bezproblemowo i na tym skończy się nasza znajomość. Spojrzałem na zegarek i była już 17.30 miałem pół godziny do spotkania z nieznajomą postanowiłem wziąść szybki prysznic. Skierowałem się do łazienki i wlazłem do kabiny odkręcając ciepła wodę. Po kilku minutach wyszedłem osuszając swoje ciało. Ubrałem czystą bieliznę. Byłem wtrakcie ubierania na siebie dresów gdy usłyszałem dzwonek do drzwi. Szybko naciągnąłem na siebie spodnie i wyszedłem z łazienki nie ubierając koszulki. Szybko znalazłem się na przedpokoju i otworzyłem drzwi. Gdy zobaczyłem kto stoi w progu pomyślałem że los się dzisiaj do mnie uśmiechnął. W progu stała Emma. Dziewczyna którą kilka dni temu poznałem podczas gdy drugie raz na mnie wpadła w parku. Dziewczyna wyglądała na zaskoczoną i conajmniej przerażoną.
- Cześć Emma - przywitałem się z zadziornym uśmieszkiem na twarzy.
- O matko to tobie mam robić te zdjęcia ? - zapytała z przerażeniem w głosie. Pokiwałem potwierdzająco głową otwierając szerzej drzwi aby dziewczyna mogła swobodnie przez nie wejść. Jednak dziewczyna nie ruszyła się ze swojego miejsca.
- Wchodzisz ? Bo ja chce sesję w domu a nie na dworze - powiedziałem ciągle patrząc na dziewczyne. Dziewczyna po chwili namysłu weszła do środka a ja zamknąłem za nią drzwi.
- Idz do salonu a ja zaraz wróce - poinformowałem i z przedpokoju ruszyłem do kuchni aby przynieść dziewczynie coś do picia. Po chwili wróciłem do salonu a w nim Emma skończyła rozkladać wszystkie swoje pierdułki do robienia zdjęc.
- Chcesz się napić ? Przyniosłem cole - oznajmilem.
- Nie - odpowiedziała krótko.
- Dlaczego ? - zapytałem
- Bo nie. Może mi coś tam wrzuciłeś - powiedziała przesyłając mi niepewne spojrzenie. Słysząc jej słowa wybuchłem śmiechem. Co ta dziewczyna sobie myśl? Że jestem seryjnym gwałcicielem.
- Z czego sie śmiejesz ? - zapytała podnosząc lekko głos.
- Bo jesteś głupiutka. To jest pepsi w puszcze i wiesz co ? Puszka jest zamknięta - odpowiedziałem gdy wkońcu opanowałem śmiech. Dziewczyna spojrzała smutno na mnie. Widać było że jezt jej przykro że się tak wygłupiła.
- Możemy zaczynać ? - zapytała biorąc aparat w dłoń.
- A może najpierw pogadamy ? - zaproponowałem.
- Nie płacą mi za gadanie tylko za zdjęcia - burknęła.
- Uu stanowcza jesteś - zaśmiałem się.
Dziewczyna posłała mi ostrzegawcze spojrzenie. Więc postanowiłem że spróbuję ją poderwać po skończonej sesji a teraz nie będę jej denerwować. Ustawiłem się w miejscu gdzie zaczęła mnie fotografować. Po kilku minutach znudzilo mi się grzeczne pozowanie do zdjęć i chciałem zaszaleć. I głownie sprawdzić reakcję dziewczyny. Dlatego też opósciłem swoje spodnie na dół. Próbując je ściągnąć do końca skakałem na jednej nodze jak idiota.
- Justin ! - krzyknęła.
- Co ? - zapytalem patrząc na dziewczynę. Która była speszona.
- Co ty do cholery robisz ? - usłyszałem z ust dziewczyny. Zaśmiałem się cicho pod nosem.
- Ściągam spodnie ? - zapytałem ironicznie.
- W takim razie koniec zdjęć - powiedziała zakładając ręce na piersi. Spojrzałem na nią pytająco.
- Nie umawialiśmy się na nagie zdjęcia - dodała.
- Emm słoneczko to nie są nagie zdjęcia tylko w bokserkach. Ale jak chcesz to mogę być bez - zaśmialem się udając że ściągam i bokserki.
- Boże nie ! - krzyknęła zamykając oczy. Postanowiłem zbliżyć się do niej póki nie widzi co robie i nie zdąży na jaką kolwiekreakcję. Złapałem delikatnie dziewczynę za biodra i przysunęłem ją do siebie na co się wzdrygneła.
- Otwórz oczy..- wyszeptałem
- Niee - odpowiedziała
- No otwórz mam na sobie bokserki - poinformowałem na co dziewczyna powoli uchylała swoje powieki. Wkoncu spojrzała na mnie.
- Jesteś idiotą wiesz - wyszeptała niepewnie odwracając wzrok ode mnie.
Mimo że właśnie nazwała mnie idiotą to nie mam tego jej za złe. Jest urocza gdy się wstydzi, boi i denerwuje. Jest cudowna.
- Czemu jesteś taka spięta ? - zapytałem
- Nie jestem - odparła natychmiast.
- A ja widze że jesteś i boisz się mnie - odparlem przekonany swoich racji.
Dziewczyna zaczęła śmiać się nerwowo.
- Ciebie ? Prosze Cie - odparla oschle próbując mnie przekonać że się myle.
Postanowilem zagrać ostrzej i sprawdzić na co mogę sobie pozwolić.
- Pewna jestes ? - zapytałem delikatnie łapiąc jej podbrudek i odwróciłem ją tak że patrzyliśmy sobie w oczy.
- Tak - powiedziała niepewnie przełykając cieżko ślinę.
- A co byś zrobiła gdbym cie teraz pocałował - wyszeptałem.
- Dostał byś w twarz - odparla niemal natychmiast. Zaśmiałem się na jej słowa. Ale chciałem sprawdzić czy mówi prawdę i bez kitu dostanę. Była tak cholernie piękna że nie mogłem się powstrzymać.
- Muszę iść - powiedziała odchodząc i zbierając swoje rzeczy które wcześniej rozstawiała po salonie. Gdy skończyła odwróciła się do mnie.
- Po zdjęcia zgłoś się za 3 dni - powiedziała kierując się w stronę wyjścia. Wtedy wiedziałem że jest to odpowiedni moment. Szybkim krokiem podszedłem do niej i pociągnąłem ją za dłoń obracając ją w swoją stronę. Po chwili łacząc nasze w usta razem. Pocałowałem dziewczynę szybko i odsunęłem się od niej. Ona spojrzała na mnie nie okazując żadnych emocji. Jedynie na jej twarzy widziałem zawstydzenie. Emma odwróciła się i otworzyła drzwi poczym wyszła zamykając je za sobą. Wiedziałem że wygrałem. Mimo tego że ją pocałowałem nie dostałem w ryj. Nie zaliczyłem jej ale odkąd się poznaliśmy nie miałem takiej ochoty aby ją wykorzystać. Nie wiem czemu bo za zwyczaj nie mam skrupułów do takich rzeczy. Ale z nią jest inaczej.
- Dobra skończ stary - powiedziałem sam do siebie. Podeszłem szybko do barku z alkoholami i wyciągnełem z niego wisky i nalałem sobie sporą ilość do szklanki. Po czym szybko cała zawartość wypiłem z nadzieją że przestanę rozmyślać o Emmie.
- Cześć Emma - przywitałem się z zadziornym uśmieszkiem na twarzy.
- O matko to tobie mam robić te zdjęcia ? - zapytała z przerażeniem w głosie. Pokiwałem potwierdzająco głową otwierając szerzej drzwi aby dziewczyna mogła swobodnie przez nie wejść. Jednak dziewczyna nie ruszyła się ze swojego miejsca.
- Wchodzisz ? Bo ja chce sesję w domu a nie na dworze - powiedziałem ciągle patrząc na dziewczyne. Dziewczyna po chwili namysłu weszła do środka a ja zamknąłem za nią drzwi.
- Idz do salonu a ja zaraz wróce - poinformowałem i z przedpokoju ruszyłem do kuchni aby przynieść dziewczynie coś do picia. Po chwili wróciłem do salonu a w nim Emma skończyła rozkladać wszystkie swoje pierdułki do robienia zdjęc.
- Chcesz się napić ? Przyniosłem cole - oznajmilem.
- Nie - odpowiedziała krótko.
- Dlaczego ? - zapytałem
- Bo nie. Może mi coś tam wrzuciłeś - powiedziała przesyłając mi niepewne spojrzenie. Słysząc jej słowa wybuchłem śmiechem. Co ta dziewczyna sobie myśl? Że jestem seryjnym gwałcicielem.
- Z czego sie śmiejesz ? - zapytała podnosząc lekko głos.
- Bo jesteś głupiutka. To jest pepsi w puszcze i wiesz co ? Puszka jest zamknięta - odpowiedziałem gdy wkońcu opanowałem śmiech. Dziewczyna spojrzała smutno na mnie. Widać było że jezt jej przykro że się tak wygłupiła.
- Możemy zaczynać ? - zapytała biorąc aparat w dłoń.
- A może najpierw pogadamy ? - zaproponowałem.
- Nie płacą mi za gadanie tylko za zdjęcia - burknęła.
- Uu stanowcza jesteś - zaśmiałem się.
Dziewczyna posłała mi ostrzegawcze spojrzenie. Więc postanowiłem że spróbuję ją poderwać po skończonej sesji a teraz nie będę jej denerwować. Ustawiłem się w miejscu gdzie zaczęła mnie fotografować. Po kilku minutach znudzilo mi się grzeczne pozowanie do zdjęć i chciałem zaszaleć. I głownie sprawdzić reakcję dziewczyny. Dlatego też opósciłem swoje spodnie na dół. Próbując je ściągnąć do końca skakałem na jednej nodze jak idiota.
- Justin ! - krzyknęła.
- Co ? - zapytalem patrząc na dziewczynę. Która była speszona.
- Co ty do cholery robisz ? - usłyszałem z ust dziewczyny. Zaśmiałem się cicho pod nosem.
- Ściągam spodnie ? - zapytałem ironicznie.
- W takim razie koniec zdjęć - powiedziała zakładając ręce na piersi. Spojrzałem na nią pytająco.
- Nie umawialiśmy się na nagie zdjęcia - dodała.
- Emm słoneczko to nie są nagie zdjęcia tylko w bokserkach. Ale jak chcesz to mogę być bez - zaśmialem się udając że ściągam i bokserki.
- Boże nie ! - krzyknęła zamykając oczy. Postanowiłem zbliżyć się do niej póki nie widzi co robie i nie zdąży na jaką kolwiekreakcję. Złapałem delikatnie dziewczynę za biodra i przysunęłem ją do siebie na co się wzdrygneła.
- Otwórz oczy..- wyszeptałem
- Niee - odpowiedziała
- No otwórz mam na sobie bokserki - poinformowałem na co dziewczyna powoli uchylała swoje powieki. Wkoncu spojrzała na mnie.
- Jesteś idiotą wiesz - wyszeptała niepewnie odwracając wzrok ode mnie.
Mimo że właśnie nazwała mnie idiotą to nie mam tego jej za złe. Jest urocza gdy się wstydzi, boi i denerwuje. Jest cudowna.
- Czemu jesteś taka spięta ? - zapytałem
- Nie jestem - odparła natychmiast.
- A ja widze że jesteś i boisz się mnie - odparlem przekonany swoich racji.
Dziewczyna zaczęła śmiać się nerwowo.
- Ciebie ? Prosze Cie - odparla oschle próbując mnie przekonać że się myle.
Postanowilem zagrać ostrzej i sprawdzić na co mogę sobie pozwolić.
- Pewna jestes ? - zapytałem delikatnie łapiąc jej podbrudek i odwróciłem ją tak że patrzyliśmy sobie w oczy.
- Tak - powiedziała niepewnie przełykając cieżko ślinę.
- A co byś zrobiła gdbym cie teraz pocałował - wyszeptałem.
- Dostał byś w twarz - odparla niemal natychmiast. Zaśmiałem się na jej słowa. Ale chciałem sprawdzić czy mówi prawdę i bez kitu dostanę. Była tak cholernie piękna że nie mogłem się powstrzymać.
- Muszę iść - powiedziała odchodząc i zbierając swoje rzeczy które wcześniej rozstawiała po salonie. Gdy skończyła odwróciła się do mnie.
- Po zdjęcia zgłoś się za 3 dni - powiedziała kierując się w stronę wyjścia. Wtedy wiedziałem że jest to odpowiedni moment. Szybkim krokiem podszedłem do niej i pociągnąłem ją za dłoń obracając ją w swoją stronę. Po chwili łacząc nasze w usta razem. Pocałowałem dziewczynę szybko i odsunęłem się od niej. Ona spojrzała na mnie nie okazując żadnych emocji. Jedynie na jej twarzy widziałem zawstydzenie. Emma odwróciła się i otworzyła drzwi poczym wyszła zamykając je za sobą. Wiedziałem że wygrałem. Mimo tego że ją pocałowałem nie dostałem w ryj. Nie zaliczyłem jej ale odkąd się poznaliśmy nie miałem takiej ochoty aby ją wykorzystać. Nie wiem czemu bo za zwyczaj nie mam skrupułów do takich rzeczy. Ale z nią jest inaczej.
- Dobra skończ stary - powiedziałem sam do siebie. Podeszłem szybko do barku z alkoholami i wyciągnełem z niego wisky i nalałem sobie sporą ilość do szklanki. Po czym szybko cała zawartość wypiłem z nadzieją że przestanę rozmyślać o Emmie.
Genialny rozdział. Jej ojca to bym normalnie rozszarpała i wydrapala mu oczy. Jak można być takim ch***m???? Justin też za swoje zachowanie powinien poważnie oberwać w ten swój durny łeb. Szkoda, że Oshee się nie pokazał, ale mam nadzieję, że niedługo znów go zobaczenia w rozdziale. Życzę dużo weny i do kolejnego rozdziału 😍😍😍😍❤❤❤❤❤💞💞💞💞💞💞💖💖💖💖💖💖💕💕💕💕💕💕💕
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ten psychiczny ojcie Ari, węcej jej nie uderzy. ta sytuacja ze zdjęciami, byla fajna Czekam z niecierpliwością na nexta i życzę dużo weny. Do następnego ^^
OdpowiedzUsuń