Oscar Brown
Od rana błąkam się bez celu po swoim własnym mieszkaniu i nie wiem co z sobą zrobić. Dobija mnie brak odzewu ze strony Emmy. Nie wiem co się z nią dzieje ani co u niej słychać. Tęsknie za nią. Pisać do niej ani dzwonić nie ma sensu ponieważ i tak mi nie odpisze ani nie odbierze. Postanowiłem usiąść w salonie i pooglądać telewizję. Od 15 minut przełączam z kanału na kanał nie mogąc znaleźć nic sensownego do obejrzenia. Wtedy z rutyny wybił mnie dzwięk dzwonka do drzwi. Leniwie wstałem z kanapy i ruszyłem na przedpokój otworzyć drzwi. Gdy je otworzyłem nie mogłem uwierzyć kto w nich stoi.
- Hej Oshee - przywitała się dziewczyna.
- Hej Emma - odpowiedziałem przytulając dziewczynę.
- Nie chciałabym ci się narzucac ale miałbyś ochotę gdzieś wyjść ? - zapytała z uśmiechem na ustach.
- Jasne czemu nie - odpowiedziałem radośnie.
- Masz jakiś pomysł ? - zapytała. W tym momencie dostałem smsa szybko go odczytałem.
- Może pójdziesz ze mną do moich znajomych ? - zaproponowałem z nadzieją że Em nie będzie miała nic przeciwko.
- Okej z chęcią poznam przyjaciół mojego przyjaciela - zaśmiała się cicho.
- No to bądz gotowa na 20 przyjadę po ciebie - poinformowałem ją na co przytaknęła.
- No to ja lece. Do później - powiedziała poczym odeszła. Ja z uśmiechem patrzyłem na nią dopóki nie znikła mi z oczu. Cieszyłem się że dziewczyna przyszła do mnie i chce się ze mną spotkać. Szkoda tylko że jako przyjaciele. Weschnąłem głośno na tą myśl i sięgnąłem po telefon. Wybrałem numer do Biebera i przystawiłem telefon do ucha.
- No siema słuchaj pisze się na to - powiedziałem gdy tylko usłyszałem że Biebs odebrał połączenie.
- To zajebiście. Mam ochotę się zabawić - odpowiedział.
- Słuchaj ja przyjdę z kimś - oznajmiłem.
- Z dziewczyną ? - zapytał smiejąc się.
- Tak. Ale jest tylko i wyłącznie moją przyjaciółką - poinformowałem.
- Spoko. Ze mną będzie Sara i Emet - usłyszałem głos przyjaciela. Jeszcze chwilę rozmawialiśmy poczym zakończyłem rozmowę.
- Hej Oshee - przywitała się dziewczyna.
- Hej Emma - odpowiedziałem przytulając dziewczynę.
- Nie chciałabym ci się narzucac ale miałbyś ochotę gdzieś wyjść ? - zapytała z uśmiechem na ustach.
- Jasne czemu nie - odpowiedziałem radośnie.
- Masz jakiś pomysł ? - zapytała. W tym momencie dostałem smsa szybko go odczytałem.
- Może pójdziesz ze mną do moich znajomych ? - zaproponowałem z nadzieją że Em nie będzie miała nic przeciwko.
- Okej z chęcią poznam przyjaciół mojego przyjaciela - zaśmiała się cicho.
- No to bądz gotowa na 20 przyjadę po ciebie - poinformowałem ją na co przytaknęła.
- No to ja lece. Do później - powiedziała poczym odeszła. Ja z uśmiechem patrzyłem na nią dopóki nie znikła mi z oczu. Cieszyłem się że dziewczyna przyszła do mnie i chce się ze mną spotkać. Szkoda tylko że jako przyjaciele. Weschnąłem głośno na tą myśl i sięgnąłem po telefon. Wybrałem numer do Biebera i przystawiłem telefon do ucha.
- No siema słuchaj pisze się na to - powiedziałem gdy tylko usłyszałem że Biebs odebrał połączenie.
- To zajebiście. Mam ochotę się zabawić - odpowiedział.
- Słuchaj ja przyjdę z kimś - oznajmiłem.
- Z dziewczyną ? - zapytał smiejąc się.
- Tak. Ale jest tylko i wyłącznie moją przyjaciółką - poinformowałem.
- Spoko. Ze mną będzie Sara i Emet - usłyszałem głos przyjaciela. Jeszcze chwilę rozmawialiśmy poczym zakończyłem rozmowę.
Emma Luke
Po tym jak wróciłam od Oscara postanowiłam trochę się zrelaksować przed wyjściem i skierowałam się do łazienki nalewając sobie pełną wannę ciepłej wody poczym weszłam do niej. Leżałam w wanie od 20 minut relaksując się gdy zawibrował mój telefon. Sięgnełam po niego i spojrzałam na wyświetlacz. Otworzyłam wiadomość.
Od Justin :
Cześć Piękna :) co u Ciebie słychać ? Kiedy się zobaczymy ? :*
Cześć Piękna :) co u Ciebie słychać ? Kiedy się zobaczymy ? :*
Czytając wiadomość uśmiechnęłam się szeroko. Chciałam już dawno napisać do Justina ale nie chciałam mu się narzucać.
Do Justina :
Hej :) a wszystko dobrze. Dziś jestem już umówiona. Może innym razem.
Hej :) a wszystko dobrze. Dziś jestem już umówiona. Może innym razem.
Odpisałam nie chciałam aby chłopak myślał że jestem na każde jego zawołanie. Odłożyłam telefon na róg wanny jednak po kilku sekundach znowu go wziełam ponieważ telefon znowu zawibrował. Odczytałam wiadomość bez zastanowienia.
Od Justin:
Okej. Dziś ja też jestem umówiony także miłej zabawy życze :*.
Okej. Dziś ja też jestem umówiony także miłej zabawy życze :*.
Czytajac odpowiedz chłopaka poczułam jak w żałudku mnie ściska. Poczułam się dziwnie. Zrobiło mi się smutno ? Sama nie wiem. Pomyślałam że Justin spotka się z jakąś dziewczyną i może dlatego poczułam sie dziwnie. Nie jestem o niego zazdrosna. W sumie nawet nie mam do tego prawa. Chyba. Po 40 minutach leżenia w wannie wyszłam z niej wycierając swoje ciało miekkim ręcznikiem poczym ubrałam się w ciuchy wcześniej naszykowane. Gdy się ubrałam podeszłam do lustra i zaczęłam starannie nakładać makijarz. Spojrzałam na telefon była już 19.30 postanowiłam wyjść zanim wróci mój ojciec i zobaczy Oscara przed moim domem. Po 20 minutach podjechała taksówka a w niej zobaczyłam blądyna.
- Chodź - krzyknął machając do mnie ręką przez otwarte okno auta. Ruszłam więc w stronę taksówki i po chwili byłam już w środku.
- Gdzie jedziemy ? - zapytałam przerywając ciszę która nastała zaraz po tym jak przywitałam się z chłopakiem.
- Na baraki - odpowiedział krótko. Pokiwałam tylko głową w geście że przyjełam informację i tyle. Nie chciałam ciągnąć blądyna za jezyk skoro sam nic nie mówił. Co było zazwyczaj dziwne bo zawsze jest rozgadany i pełny radości.
Po 15 mimutach wysiedliśmy z taksówki i ruszyliśmy przed siebie. Zupełnie nie wiedziałam gdzie iść dlatego też Oscar prowadził a ja szłam za nim. Poczułam jak w kieszeni wibruje mi telefon. Wyciągnęłam telefon i spojrzałam na wyświetlacz. Dostałam wiadomość więc postanowiłam ją przeczytać.
- Chodź - krzyknął machając do mnie ręką przez otwarte okno auta. Ruszłam więc w stronę taksówki i po chwili byłam już w środku.
- Gdzie jedziemy ? - zapytałam przerywając ciszę która nastała zaraz po tym jak przywitałam się z chłopakiem.
- Na baraki - odpowiedział krótko. Pokiwałam tylko głową w geście że przyjełam informację i tyle. Nie chciałam ciągnąć blądyna za jezyk skoro sam nic nie mówił. Co było zazwyczaj dziwne bo zawsze jest rozgadany i pełny radości.
Po 15 mimutach wysiedliśmy z taksówki i ruszyliśmy przed siebie. Zupełnie nie wiedziałam gdzie iść dlatego też Oscar prowadził a ja szłam za nim. Poczułam jak w kieszeni wibruje mi telefon. Wyciągnęłam telefon i spojrzałam na wyświetlacz. Dostałam wiadomość więc postanowiłam ją przeczytać.
Od Justin:
Chciałbym Cie zobaczyć :* .
Chciałbym Cie zobaczyć :* .
Czytając uśmiechnełam się pod nosem ale postanowiłam nie odpisywać.
- Jesteśmy poznaj moich przyjaciół - powiedział Oscar. Gdy ja w tym czasie chowałam telefon tym razem do torebki.
Podniosłam wzrok przez siebie i zobaczyłam dwoje ludzi.
- Cześć jestem Emet - powiedział wysoki brunet z zielonymi oczami.
- A ja jestem Sara - powiedziała rudowłosa szczupła i ładna dziewczyna.
- Miło was poznać jestem Emma - odpowiedziałam z delikatnym uśmiechem. Całą czwórką usiedliśmy na jakiś murkach wdając się w rozmowę.
- Emma chcesz piwo ? - zapytał Oscar.
- Tak - odpowiedziałam biorąc od blądyna butelkę piwa. Na ogół nie piłam i nie lubiłam pić ale nie chciałam czuć się gorsza od innych. Wszyscy zaczeliśmy pić alkohol.
- Em Justina już znasz prawda ? - powiedział niespodziewanie Oshee. Z początku myślałam że się przesłyszałam albo usłyszałam to co chciałam usłyszeć w tamtym momencie. Obróciłam wzrok w kierunku gdzie wskazywał Oscar. Nie wydawało mi się. Razem z Sara , Oscarem i Emetem był też Justin. Szatyn małach ręką w geście abyśmy podeszli do niego. Stał w środku jakiegoś starego baraku. Wszyscy ruszyliśmy w jego kierunku.
- Bieber mamy nową koleżankę - zawołał radośnie Emet na co szatyn natychmiast obrócił się w naszą stronę i skierował wzrok na mnie. Jednak chłopak nie okazał żadnej reakcji na mój widok i nawet się nie przywitał. Zrobiło mi się przykro. Każdy powrócił do wcześniejszych zajęć czyli ? Rozmowy między sobą a ja stałam i popijałam piwo. Ciągle przyglądając się szatynowi który ani razu nawet na mnie nie spojrzał.
- Palimy ? - zapytał Justin spoglądając na wszystkich.
- Jasne - każdy jednogłośnie odpowiedział. Każdy poza mną.
- A ty ? - zapytał Emet spoglądając na mnie.
- Nie chce - odpowiedziałam kręcąc delikatnie głową. Zaczeli rozpalać blanta. A ja kończyłam swoje pierwsze piwo.
- Emma czym się zajmujesz ? - zapytała Sara. Super ktoś wkońcu się do mnie odezwał.
- Fotografią - usłyszałam głos Oscara. Nawet nie zdążyłam otworzyć ust a on odpowiedział za mnie. Ja tylko przytaknełam.
- Zrobisz mi zdjęcia jak będziesz miała czas ? - zapytała stając obok mnie.
- Tak jasne - odpowiedziałam.
- Mogę jeszcze piwo ? - zapytałam nieśmiało w stronę dziewczyny.
- Jasne - odpowiedziała odchodząc ode mnie. A ja już setny raz przesniosłam swój wzrok na Justina.
- Przystojny jest prawda ? - usłyszałam cichy głos rudowłosej dziewczyny.
- Kto ? - zapytałam będąc zawstydzona tym że mnie przyłapała jak gapiłam się na szatyna.
- Nie udawaj że nie wiesz. Przecież widze że cały czas gapisz się na Biebera - zaśmiała się cicho. Wolałam nie odpowiedać na jej słowa.
- Byłam z nim kiedyś - usłyszałam z ust dziewczyny. Słysząc jej słowa omało co nie zaksztusiłam się piwem.
- Tak ? - zapytałam.
- Długo ? - dopytałam.
- Nie z jakieś 4 miesiące - odpowiedziała. Pokiwałam głową że zrozumiałam i napiłam się piwa.
- Emma chcesz ? - zapytał ponownie Emet.
- Nie chce mówiłam już - oznajmiłam.
- No weź zajaraj ! - odezwał się Oscar. Spojrzałam na niego wyglądał strasznie. Widać było po nim że ma za dużo alkoholu w sobie i jeszcze ten blant.
- Nie - powiedziałam stanowczo.
- Nie nalegajcie na nią - odezwała się Sara. A ja odetchnęłam z ulgą że chociaż jedna osoba nie zmusza mnie do czegoś czego nie chce. No i Bieber ale on wogóle nie zwraca na mnie uwagi. Dopiłam piwo i stwierdziłam że muszę się przejść. Było mi przykro z powodu tego że praktycznie nikt nie zwraca na mnie uwagi. Nawet Oscar który mnie tutaj zaprosił.
- Zaraz wracam - powiedziałam odkładając pustą butelkę po piwie. Oczewiście nikt nie zaaragował na moje słowa. Wyszłam z baraku idąc przed siebie.
- Jesteśmy poznaj moich przyjaciół - powiedział Oscar. Gdy ja w tym czasie chowałam telefon tym razem do torebki.
Podniosłam wzrok przez siebie i zobaczyłam dwoje ludzi.
- Cześć jestem Emet - powiedział wysoki brunet z zielonymi oczami.
- A ja jestem Sara - powiedziała rudowłosa szczupła i ładna dziewczyna.
- Miło was poznać jestem Emma - odpowiedziałam z delikatnym uśmiechem. Całą czwórką usiedliśmy na jakiś murkach wdając się w rozmowę.
- Emma chcesz piwo ? - zapytał Oscar.
- Tak - odpowiedziałam biorąc od blądyna butelkę piwa. Na ogół nie piłam i nie lubiłam pić ale nie chciałam czuć się gorsza od innych. Wszyscy zaczeliśmy pić alkohol.
- Em Justina już znasz prawda ? - powiedział niespodziewanie Oshee. Z początku myślałam że się przesłyszałam albo usłyszałam to co chciałam usłyszeć w tamtym momencie. Obróciłam wzrok w kierunku gdzie wskazywał Oscar. Nie wydawało mi się. Razem z Sara , Oscarem i Emetem był też Justin. Szatyn małach ręką w geście abyśmy podeszli do niego. Stał w środku jakiegoś starego baraku. Wszyscy ruszyliśmy w jego kierunku.
- Bieber mamy nową koleżankę - zawołał radośnie Emet na co szatyn natychmiast obrócił się w naszą stronę i skierował wzrok na mnie. Jednak chłopak nie okazał żadnej reakcji na mój widok i nawet się nie przywitał. Zrobiło mi się przykro. Każdy powrócił do wcześniejszych zajęć czyli ? Rozmowy między sobą a ja stałam i popijałam piwo. Ciągle przyglądając się szatynowi który ani razu nawet na mnie nie spojrzał.
- Palimy ? - zapytał Justin spoglądając na wszystkich.
- Jasne - każdy jednogłośnie odpowiedział. Każdy poza mną.
- A ty ? - zapytał Emet spoglądając na mnie.
- Nie chce - odpowiedziałam kręcąc delikatnie głową. Zaczeli rozpalać blanta. A ja kończyłam swoje pierwsze piwo.
- Emma czym się zajmujesz ? - zapytała Sara. Super ktoś wkońcu się do mnie odezwał.
- Fotografią - usłyszałam głos Oscara. Nawet nie zdążyłam otworzyć ust a on odpowiedział za mnie. Ja tylko przytaknełam.
- Zrobisz mi zdjęcia jak będziesz miała czas ? - zapytała stając obok mnie.
- Tak jasne - odpowiedziałam.
- Mogę jeszcze piwo ? - zapytałam nieśmiało w stronę dziewczyny.
- Jasne - odpowiedziała odchodząc ode mnie. A ja już setny raz przesniosłam swój wzrok na Justina.
- Przystojny jest prawda ? - usłyszałam cichy głos rudowłosej dziewczyny.
- Kto ? - zapytałam będąc zawstydzona tym że mnie przyłapała jak gapiłam się na szatyna.
- Nie udawaj że nie wiesz. Przecież widze że cały czas gapisz się na Biebera - zaśmiała się cicho. Wolałam nie odpowiedać na jej słowa.
- Byłam z nim kiedyś - usłyszałam z ust dziewczyny. Słysząc jej słowa omało co nie zaksztusiłam się piwem.
- Tak ? - zapytałam.
- Długo ? - dopytałam.
- Nie z jakieś 4 miesiące - odpowiedziała. Pokiwałam głową że zrozumiałam i napiłam się piwa.
- Emma chcesz ? - zapytał ponownie Emet.
- Nie chce mówiłam już - oznajmiłam.
- No weź zajaraj ! - odezwał się Oscar. Spojrzałam na niego wyglądał strasznie. Widać było po nim że ma za dużo alkoholu w sobie i jeszcze ten blant.
- Nie - powiedziałam stanowczo.
- Nie nalegajcie na nią - odezwała się Sara. A ja odetchnęłam z ulgą że chociaż jedna osoba nie zmusza mnie do czegoś czego nie chce. No i Bieber ale on wogóle nie zwraca na mnie uwagi. Dopiłam piwo i stwierdziłam że muszę się przejść. Było mi przykro z powodu tego że praktycznie nikt nie zwraca na mnie uwagi. Nawet Oscar który mnie tutaj zaprosił.
- Zaraz wracam - powiedziałam odkładając pustą butelkę po piwie. Oczewiście nikt nie zaaragował na moje słowa. Wyszłam z baraku idąc przed siebie.
Justin Bieber
Od samego początku gdy w naszym towarzystwie pojawiła się Emma miałem ochote pobyć z nią sam na sam. Jednak nie było żadnej okazji. Wiem że nie przywitałem się z nią ani nie rozmawiałem z nią ani razu ale chciałem to zrobić po mojemu. Dziewczyna przez cały pobyt przy nas wypiła dwa piwa i trochę była podchmielona. Ale w porównaniu do Oscara to naprawdę była trzeźwa. Gdy skończyliśmy palić blanta każdy zamulił. Wtedy usłyszałem Emme.
- Zaraz wracam - powiedziała poczym wyszła z baraku. Wiedziałem że teraz jest mój czas. Wyjęłem telefon i zaczęłem pisac wiadomość.
- Zaraz wracam - powiedziała poczym wyszła z baraku. Wiedziałem że teraz jest mój czas. Wyjęłem telefon i zaczęłem pisac wiadomość.
Do Emma:
Uważaj na zboczeńców ;)
Uważaj na zboczeńców ;)
Gdy brunetka oddaliła się trochę od miejsca w którym wszyscy siedzieliśmy ruszyłem za nią.
- Nie ładnie tak nie odpisywać na smsy - powiedziałem idąc za dziewczyną. Dziewczyna słysząc mój głos wzdrygneła się ale szła dalej.
- Nie ładnie traktować kogoś jak powietrze - powiedziała obojętnym tonem. Wtedy dotarło do mnie że moje wcześniejsze zachowanie wobec niej było niestosowne i prawdopodobnie sprawiło jej przykrość. Złalałem dziewczynę za ramie i odwróciłem ją twarzą do siebie.
- Em przepraszam - powiedziałem patrząc na dziewczyne która nawet na mnie nie patrzyła.
- Spoko. Nawet się ze mną nie przywitałeś - powiedziała obojętnie. Zaśmiałem się.
- Świetnie a teraz śmiejesz sie idiotycznie - dodała zakładając ręce na biodra.
- Bo chciałem się przywitać z Tobą po swojemu - odparłem z uśmiechem.
- Nie rozumiem. Jak ? - zapytała patrząc na mnie.
- Idiotycznie - powiedziałem z uśmiechem. Dziewczyna patrzyla na mnie wciąż nie wiedząc o co mi tak naprawdę chodzi. Postanowiłem jej to szybko wyjaśnić. Przybliżyłem swoją twarz do jej twarzy. Poczym złączyłem nasze usta. Z początku dziewczyna nie odwzajemniała mojego pocałunku bo prawdopodobnie była w szoku. Jednak szybko się to zmieniło. Emma nieśmiało odwzajemniała każdy mój pocałunek.
- Nie ładnie tak nie odpisywać na smsy - powiedziałem idąc za dziewczyną. Dziewczyna słysząc mój głos wzdrygneła się ale szła dalej.
- Nie ładnie traktować kogoś jak powietrze - powiedziała obojętnym tonem. Wtedy dotarło do mnie że moje wcześniejsze zachowanie wobec niej było niestosowne i prawdopodobnie sprawiło jej przykrość. Złalałem dziewczynę za ramie i odwróciłem ją twarzą do siebie.
- Em przepraszam - powiedziałem patrząc na dziewczyne która nawet na mnie nie patrzyła.
- Spoko. Nawet się ze mną nie przywitałeś - powiedziała obojętnie. Zaśmiałem się.
- Świetnie a teraz śmiejesz sie idiotycznie - dodała zakładając ręce na biodra.
- Bo chciałem się przywitać z Tobą po swojemu - odparłem z uśmiechem.
- Nie rozumiem. Jak ? - zapytała patrząc na mnie.
- Idiotycznie - powiedziałem z uśmiechem. Dziewczyna patrzyla na mnie wciąż nie wiedząc o co mi tak naprawdę chodzi. Postanowiłem jej to szybko wyjaśnić. Przybliżyłem swoją twarz do jej twarzy. Poczym złączyłem nasze usta. Z początku dziewczyna nie odwzajemniała mojego pocałunku bo prawdopodobnie była w szoku. Jednak szybko się to zmieniło. Emma nieśmiało odwzajemniała każdy mój pocałunek.
Genialny rozdział 😍😍😍 już nie mogę się doczekać kolejnego. Szkoda, że Emma nie chce być z Oscarem. Byliby idealną parą. Jestem ciekawa, jak Oshee i Justin zareagują, jak dowiedzą się, że podoba im się ta sama dziewczyna. Genialny rozdział 💕💕💕 życzę dużo weny kochana 💞💞💞 i do następnego ❤❤❤
OdpowiedzUsuńExtra rozdział. Mam nadzieję że Jus nie skrzywdzi Emmy. Jestem ciekawa co zrobi Oshee, gdy dowie się, że Bieberowi podoba się ta sama dziewczyna co Jemu. Czekam z niecierpliwością na nexta i życzę dużo weny ^^
OdpowiedzUsuń